Jeśli mamy ochotę posiedzieć nad cichym jeziorkiem, to mamy do wyboru dwa - Sarbsko i Łebsko (trzecie największe w Polsce). Dziś opowiem o tym pierwszym. Kiedyś było bardzo zaniedbane i niezbyt chciało się tam chodzić, jednak dziś jest to zupełnie inne miejsce. Jezioro jest oczyszczone oraz zostały zbudowane na nim pomosty (jeden normalny duży i dwa malutkie), a także został rozsypany czysty piasek, tworzący plażę, na której można poleżeć. Miejsce jest odgrodzone murowanymi palami, by nie wjeżdżać na ten piach samochodem. Oprócz tego można tam pogrillować - są ławeczki, altanka, a nawet jeśli tam zabraknie miejsca, to ok. 100 m dalej znajdują się altanki wiejskie ogólnodostępne (wiejskie, bo Sarbsko jest w Nowęcinie). Ludzi z reguły jest niewiele, a za dnia możemy sobie wypożyczyć sprzęt wodny i popływać po jeziorze. Na wodzie pływa mnóstwo kaczek, a kiedy ja tam byłam, zaobserwowałam nawet malutkie kaczuszki. Kiedy miejscem ktoś się zainteresował i zostało ładnie zagospodarowane, wzrosła jego atrakcyjność dla ludzi, także polecam się tam przejść czy przejechać. Z Łeby jest to ok. 1 km, więc jak najbardziej rowerami, czerwonymi melexami czy samochodem. Spacer oczywiście też jest dobry, ale wtedy trzeba liczyć ok. 20 minut od ronda w Łebie.
Poniżej można zobaczyć zdjęcia znad jeziora, które być może zachęcą by je odwiedzić.
|
Widok z plaży na jezioro z kaczkami i pomostami |
|
Kacza rodzina |
|
Mama i dzieci |
|
Tafla wody, kaczki oraz drewniane pomosty |
|
Piękny zachód słońca nad jeziorem |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz